Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą, Nie wiem, czy o tym wiesz. Naturę mają, coraz bardziej samczą, Więc ty się lepiej strzeż. Sobota wieczór, klub, Stadami stoją bryki wypasione. Ktoś kopie sobie grób, Bo go nie wpuścił durny selekcjoner. Wreszcie podłączasz się, Z pozoru całkiem miła z niej kobietka. I nawet nie wiesz, że Ona jest alfa a ty przy niej betka. Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą, Nie wiem, czy o tym wiesz. Naturę mają, coraz bardziej samczą, Więc ty się lepiej strzeż. Nie tańczą... Zamawiasz szkockie dwie, Potrójne, nawet, bo już pachnie łóżkiem. Jej oko ani drgnie, Przechyla szklankę i wypija duszkiem. I wszystkie takie są, Są bez wyjątku siostry, matki, żony. Na końcu rządzić chcą Staranniej nawet niż my wygolone. Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą, Nie wiem, czy o tym wiesz. Naturę mają, coraz bardziej samczą, Więc ty się lepiej strzeż. Nie tańczą... Nie tańczą... Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą, Nie wiem, czy o tym wiesz. Naturę mają, coraz bardziej samczą, Więc ty się lepiej strzeż. Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą, Nie wiem, czy o tym wiesz. Naturę mają, coraz bardziej samczą, Więc ty się lepiej strzeż. Nie tańczą... Nie tańczą...