Znów kapela rżnie tango Pod tytułem "Szkło w chacie". Od wczorajszej balangi Czas rozsądek utracił. Pora jakaś niemądra, Pani, widzę też sama, Knajpa tutaj wytworna. Kelner, proszę szampana! Wypijemy za miłość Od pierwszego wejrzenia, Wypijemy za siłę Wzajemnego zbliżenia. Z braku miłości ginie świat I wyją psy po nocach. Z braku miłości więdnie kwiat I ludzie gasną w oczach. Z braku miłości chwyta mróz I trzyma lód w okowach. Z braku miłości ptaszek struś Co może, w piachu chowa. Sam nie lubię się budzić, Budź się ze mną, o pani, Nie usiłuj mnie studzić, Niewczesnymi żartami. Z dwojga istnień nicości Nowy splecie się wątek. Najpiękniejszy w miłości Jest na pewno początek. Ile szczęścia przed nami? Zgadnie tylko poeta, A ty milczysz, o pani Zapatrzona w kotleta. Z braku miłości ginie świat I wyją psy po nocach. Z braku miłości więdnie kwiat I ludzie gasną w oczach. Z braku miłości zwiewa mąż I blednie kurcze blade. Z braku miłości zimny wąż Opluwa żabę jadem. Z tobą szaleć i brykać, Z tobą gadać do rana O najnowszych wybrykach Administracji Reagana. Z tobą jeździć w nieznane, Może nawet gdzieś dalej, Po manowcach się włóczyć, Esperanta się uczyć. Ale ona niestety Wstała szybciej niż mogła, Wprost w ramiona bruneta, Co na Kuwejt wyglądał. Z braku pieniędzy ginie świat I wyją psy po nocach. Z braku pieniędzy więdnie kwiat I ludzie gasną w oczach. Z braku pieniędzy czasem sił Na miłość już nie starcza. Właśnie przejawia nam się w tym Reforma gospodarcza. Na na na na na na, Na na na na na, Na na na na na na, Na na nana na. Hej! Ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha...