Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, Wiosna, znów nam ubyło lat, Wiosna, wiosna, wkoło rozkwitły bzy. Śpiewa skowronek nad nami, Drzewa strzeliły pąkami, Wszystko kwitnie wkoło i ja i ty. Ktoś na niebie owce wypasa, hej! Popatrz zakwitł już twój parasol, hej! Nawet w bramie pan Walenty stróż, Puszcza wiosną pierwsze pędy już. Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram, I na spacer poszedł sobie sam. Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć, By zieloną wiosnę w głowie mieć. Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, Wiosna, znów nam ubyło lat, Wiosna, wiosna, wkoło rozkwitły bzy. Śpiewa skowronek nad nami, Drzewa strzeliły pąkami, Wszystko kwitnie wkoło i ja i ty. Ktoś na niebie owce wypasa, hej! Popatrz zakwitł już twój parasol, hej! Nawet w bramie pan Walenty stróż, Puszcza wiosną pierwsze pędy już. Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram, I na spacer poszedł sobie sam. Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć, By zieloną wiosnę w głowie mieć. Ktoś na niebie owce wypasa, hej! Popatrz zakwitł już twój parasol, hej! Nawet w bramie pan Walenty stróż, Puszcza wiosną pierwsze pędy już. Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna... Wiosna, znów nam ubyło lat... Wiosna, cieplejszy wieje wiatr, wiosna... Wiosna, znów nam ubyło lat...