Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! To nie do wiary, że się ziścił Taki piękny plan, Mamy wokół znów nienawiści Kosmiczny prawie stan. W innych sprawach to ciut gorzej "Bieda, panie... Cóż", Ale co do samej nienawiści To siódme niebo już. Niech tam sobie inni gdzieś Mają ropę, prąd i gaz, Nie podskoczą nam... o nie! Tyle tej energii w nas. W siódmym niebie nienawiści Zmiłowania ani gram, W siódmym niebie nienawiści Lepiej niż na haju nam, Nic tam nie jest wybaczone, Byle drobiazg, byle grzech... Wszystkie chwyty dozwolone, By przywalić komuś, eeh! Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! Za długo było tej niewoli, Gdy człowiek nie śmiał śmieć, Bo mu antychryst nie pozwolił Ze wszystkich łacha drzeć. A teraz siódme niebo nam się dzieje, Bajeczny nastał czas, Wiadomo, wszyscy kurwy i złodzieje Nie wyłączając nas. Niech no kto wychyli łeb Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść. Taki nasz powszedni chleb Obsobaczyć go i cześć. W siódmym niebie nienawiści Zmiłowania ani gram, W siódmym niebie nienawiści Lepiej niż na haju nam, Nic tam nie jest wybaczone, Byle drobiazg, byle grzech... Wszystkie chwyty dozwolone, By przywalić komuś, eeh! Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! Aaaaa aa aaa... Aaaaa aa!!! W siódmym niebie nienawiści Zmiłowania ani gram, W siódmym niebie nienawiści Lepiej niż na haju nam, Nic tam nie jest wybaczone, Byle drobiazg, byle grzech... Wszystkie chwyty dozwolone, By przywalić komuś, eeh! W siódmym niebie nienawiści... W siódmym niebie nienawiści... W siódmym niebie nienawiści...