Skąd, mam na dłoniach nieba ślad? Nie pytaj mnie. Jak mogłam zgubić się wśród ulic, które znam? Nie pytaj mnie. O czym w środku dnia potrafię śnić? Nie pytaj mnie. Gdy wśród przechodniów nagle staję, zamiast iść. Nie pytaj mnie. Czuję, że sama sobie tego nie zmyśliłam, Kolejnej z dróg, szukając znów. Czuję jak w moim sercu rodzi się nadzieja, Gdy biegnę już, kolejną z dróg. Skąd ja twoje tajemnice znam? Nie pytaj mnie. I o czym myślę kiedy patrzę w twoją twarz. Nie pytaj mnie. Kto mnie uczył zatrzymywać czas? Nie pytaj mnie. I czemu nocą czarne słońca w oczach mam? Nie pytaj mnie. Czuję, że sama sobie tego nie zmyśliłam, Kolejnej z dróg, szukając znów. Czuję jak w moim sercu rodzi się nadzieja, Gdy biegnę już, kolejną z dróg. Skąd, mam na dłoniach nieba ślad? Nie pytaj mnie. Jak mogłam zgubić się wśród ulic, które znam? Nie pytaj mnie. O czym w środku dnia potrafię śnić? Nie pytaj mnie. Gdy wśród przechodniów nagle staję, zamiast iść. Nie pytaj mnie. Czuję, że sama sobie tego nie zmyśliłam, Kolejnej z dróg, szukając znów. Czuję jak w moim sercu rodzi się nadzieja, Gdy biegnę już, kolejną z dróg.