Została dziś nadziei nic, Miłości okrutnie wielkich. Muzyka w tle, Krawczyka głos, Seta przy barze u Helki. Rozkoszy łyk, łyskacza smak, Wszystko powraca na nowo. Video film, przed jutrem strach, Znów budzę się z flaszki połową. Raz, dwa, trzy! A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej. Niełatwo jest szukać we mgle, Kobiety, która cię zechce. Lecz nie wiesz, że to ona nią jest, Helena w różowej sukience. Czasami, gdy ocierasz łzy, I życie złą drogą cię wiedzie. Heleny czar opuści bar, Na zawsze z tobą odjedzie. Raz, dwa, trzy! A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej. Heleno, ślubuję ci miłość, wierność, I uczciwość małżeńską, Oraz to, że cię nie dopuszczę aż do śmierci. Amen. Tylko mi nalej. Raz, dwa, trzy! A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej. A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej, A ty lej Helka, lej Helka lej.