Dziś zadzwonił do mnie kumpel I melduje, że Rudy się żeni Chociaż ja nie znam kobiety, Która chciałaby z nim być. Rudy klnie, głośno chrapie, Ale ona to zmieni, Bo w kagańcu w potulną owcę Zmienia się dziki lew. Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Ja nie wierzę w to do dzisiaj, Że Rudy się żeni, On pił piwo, słuchał punka I lubił się bić. Ale ona go kocha i ona to zmieni, Bo w tresera rękach nawet dziki tygrys Jest smutny jak pies. Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Straciliśmy przyjaciela, bo Rudy się żeni. Już nie będzie wspólnych balang I wypadów na mecz. Przecież Rudy ją kocha, Ale ona to zmieni. Tylko kumple z nim zostaną, Na dobre i złe. Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni! Rudy, Rudy się żeni!