Syn otrzymał list od ojca: Zdrowie już nie to I samotność pośród czterech ścian. W odpowiedzi syn napisał: Sprzedaj stary dom, Przyjeżdżaj, u nas w domu miejsca dość. Dni minęło ledwie kilka, Kiedy nadszedł list: Chcę podziękować synu za twój gest, Lecz powinieneś wiedzieć, że Starą prawdą jest, Podobny człowiek trochę jest do drzew. Nie przesadza się starych drzew, Choćby nawet lepszy gdzieś był piach, Choćby nawet im w konarach Wiatr melodię grał, Gdzie korzenie tam rodzinny sad. Zapomniałem o tych słowach, Gdy ruszyłem w świat, Tak pewny swego chciałem zdobyć go. Pukałem więc do wielu drzwi, Nie otwierał nikt, Aż w końcu stary farmer do mnie rzekł: Nie przesadza się starych drzew, Choćby nawet lepszy gdzieś był piach, Choćby nawet im w konarach Wiatr melodię grał, Gdzie korzenie tam rodzinny sad. Ludzie uczą się na błędach Swoich, to też błąd I mój przyjaciel, który ruszył w świat, Nie pomny przestróg ani rad Tak pewny swego, że Za późno będzie, gdy zrozumie błąd. Nie przesadza się starych drzew, Choćby nawet lepszy gdzieś był piach, Choćby nawet im w konarach Wiatr melodię grał, Gdzie korzenie tam rodzinny sad. Nie przesadza się starych drzew, Choćby nawet lepszy gdzieś był piach, Choćby nawet im w konarach Wiatr melodię grał, Gdzie korzenie tam rodzinny sad.