I nagle wszystko jest tak piękne, jak ten blues, Któremu drogi nie zagrodzi nigdy nikt. I harmonijka, jak największy świata cud, Swobodną nutą wolnym ludziom w sercach brzmi. Gdziekolwiek rzuci mnie mój dobry kumpel los, Tam znów sprobuję sobie nowe gniazdo wić. Niedbale troski i kłopoty rzucę w kąt, Żeby zaśpiewać o tym, jak mi chce się żyć. Swobodny blues, blues, blues, Ku niebu płynie, hen. Swobodny blues, blues, blues, To wolnych ludzi pieśń. Swobodny blues, blues, blues, On nie wie, co to lęk. Przyjaciel wierny ludzkich serc. Wielki samochód nas unosi aż do chmur, W szalonym pędzie, gdzieś w nieznane wciąż nas gna. A razem z nami harmonijka i ten blues, I stada marzeń, którym w żagle wieje wiatr. Niech cała ziemia się zamieni w wielki park, Gdzie pola kwiatów do nóg słać się będą nam. I każdy wolnym się poczuje tak jak ptak, Co ponad głową pieśn radości dumnie gra. Swobodny blues, blues, blues, Ku niebu płynie, hen. Swobodny blues, blues, blues, To wolnych ludzi pieśń. Swobodny blues, blues, blues, On nie wie, co to lęk. Przyjaciel wierny ludzkich serc. Swobodny blues, blues, blues, Ku niebu płynie, hen. Swobodny blues, blues, blues, To wolnych ludzi pieśń. Swobodny blues, blues, blues, On nie wie, co to lęk. Przyjaciel wierny ludzkich serc. Swobodny blues, blues, blues, Ku niebu płynie, hen. Swobodny blues, blues, blues, To wolnych ludzi pieśń. Swobodny blues, blues, blues, On nie wie, co to lęk. Przyjaciel wierny ludzkich serc. Swobodny blues, blues, blues, Ku niebu płynie, hen. Swobodny blues, blues, blues, To wolnych ludzi pieśń. Swobodny blues, blues, blues, On nie wie, co to lęk. Przyjaciel wierny ludzkich serc.