Zło za nami tam, Może piękna noc, Przed nami tam, Spróbuj zrobić krok, To ciemność wskaże ci najmniejszy gest. Ból, poznajesz go, Bierzesz czyjąś dłoń I czujesz to, Drży, lecz teraz wie, Że spokój taki zna gasnący krzyk. Teraz ucisz serce swe, A w czarnej głębi małe światło drgnie. Żal odchodzi, ciepło tak, Z tych cienkich szczelin w ciasnej celi ciał. Wstyd przeszłości znika gdzieś, Tak jest. Ty, pomiędzy tym, Między tym, co pragniesz, A tym, co jest, Pełni szukasz, wiem A inność w tobie zjednoczenia chce. Ktoś, za tobą krok, Mdlał, widziałeś to, Własne ciało miał, Ten świat już nie zna władzy zranić go. Teraz ucisz serce swe, A w czarnej głębi małe światło drgnie. Żal odchodzi, ciepło tak, Z tych cienkich szczelin w ciasnej celi ciał. Wstyd przeszłości znika gdzieś, Właśnie stajesz się, Właśnie stajesz się.