Odeszli już ostatni, co ścigali wiatr, W kraje uśpionych miast. W źrenice jezior, ostrza traw, proporce drzew, Jak sen, oo, i czar. Będę śniła swoją baśń, Powrócę tutaj znów. W mrocznych zamkach skryty skarb, Lecz jak? Pędzą konie w ciszy mgieł, Kto drogę zna? Któżby mógł zatrzymać je. W zapadłych murach wielka miłość, wielkie łzy, W zimnym spojrzeniu gwiazd. Piękni rycerze w srebrnych zbrojach wznoszą się, Ponad noc, ponad sen, ponad czas. Będę śniła swoją baśń, W mrocznych zamkach skryty skarb. Pędzą konie w ciszy mgieł, Któżby mógł zatrzymać je. Będę śniła swoją baśń, W mrocznych zamkach skryty skarb. Pędzą konie w ciszy mgieł, Któżby mógł zatrzymać je.