Jadę swym traktorem dyr dyr dyr, Zaoranym polem pyr pyr pyr. Co mi prosta droga, żaden fun Ja w swoim traktorze jestem pan. BMW, Mercedes, Lexus, TIR, Żaden nie dorówna dyr dyr dyr. Choć kontrolę trakcji każdy ma, W polu tylko ciągnik radę da. Traktor, pole dyr dyr dyr, W traktorze kawaler Sławomir. Błoto, glina, gruz, czy żwir, Nic go nie zatrzyma dyr dyr dyr. Cała okolica słyszy mnie, Gdy swoim traktorem przez wieś mknę. Każdy wtedy woła: Władka syn Jedzie znów na pole dyr dyr dyr. Traktor, pole dyr dyr dyr, W traktorze kawaler Sławomir. Błoto, glina, gruz, czy żwir, Nic go nie zatrzyma dyr dyr dyr. Traktor, pole dyr dyr dyr, W traktorze kawaler Sławomir. Błoto, glina, gruz, czy żwir, Nic go nie zatrzyma dyr dyr dyr. Pracowite panny wiedzą już, Bez traktora w polu ani rusz. Bo z traktorem tylko kawaler, Teraz numer jeden dyr dyr dyr. Traktor, pole dyr dyr dyr, W traktorze kawaler Sławomir. Błoto, glina, gruz, czy żwir, Nic go nie zatrzyma dyr dyr dyr. Traktor, pole dyr dyr dyr, W traktorze kawaler Sławomir. Błoto, glina, gruz, czy żwir, Nic go nie zatrzyma dyr dyr dyr.