Siódmego dnia tygodnia, W czasie bliżej nam nie znanym, Zrobimy to, co znamy Z niemieckich porno filmów. Guzik za guzikiem powoli rozbroję cię Z syntetycznej bluzki, Szybciej pójdzie mi ze spódnicą. Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Pokołysać się z tobą, Tylko z tobą, tylko z tobą, Tylko z tobą dziś. Osiem minut o sztuce, O turbulencji tylko dwie. Myślę, że to cię podnieci, To musi cię podniecić. Temat za tematem, Powoli wtargniemy Na podmokłe tereny I nikt nam w tym nie przeszkodzi. Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Pokołysać się z tobą, Tylko z tobą, tylko z tobą, Tylko z tobą dziś. Mam gumę przemyconą Z ewangelii świętego Łukasza I tuzin odpowiedzi na techniczne pytania, Chcesz potrenować, potrenujmy zaraz. Żółtym kurierskim szlakiem W poczcie węgierskich dyplomatów Przewiozłem coś, co cię ucieszy: Sprężynową karimatę! Godzina za godziną, mrowienie w okolicach Lewego i prawego uda, Nie zatrzyma nawet szpiegowski satelita. Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Chcę dzisiaj ciebie, ciebie! Pokołysać się z tobą, Tylko z tobą, tylko z tobą, Tylko z tobą dziś. Wskocz na moją podwójną, Sprężynową karimatę. Wskocz na moją podwójną, Sprężynową karimatę. Wskocz na moją podwójną, Sprężynową karimatę. Wskocz na moją podwójną, Sprężynową karimatę. Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Ha! Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Ha! Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Ha! Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Ha! Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Ha! Wskocz na moją karimatę, A, ha, ha! Zrobimy małe figo fago. Małe figo fago. O! Yeah!