Wiatr kasztanem stuka w okno, Gną się drzew konary. Mgły po łąkach już się wloką, Cichnie wieczór szary. Świerszcze skaczą za kominy, Zioła na powałę. Jesień chowa już do skrzyni, Liści złoto stare. Ale nie martw się dziewczyno, Nie warto się smucić. Dni zimowe szybko miną, Wiosna majem wróci. Dni zimowe szybko miną, Wiosna majem wróci, Wiosna majem wróci. Nie ma domu wśród paproci, Co nad skarpą stały. W oknach mroźne kwiatów krocie, Świat zasłonią cały. Zima znowu nam zaśpiewa, Śniegiem pod stopami. Znikną w bieli krzewy, drzewa, Skarpa z paprociami. Ale nie martw się dziewczyno, Nie warto się smucić. Dni zimowe szybko miną, Wiosna majem wróci. Dni zimowe szybko miną, Wiosna majem wróci, Wiosna majem wróci. La la la la la la la la la la la, La la la la la la la la la. La la la la la la la la la la la, La la la la la la la la la.