A jaki będzie mój udział, Kto to wie? Zaledwie ziarnko piasku podać, Kamień dźwignąć, Tak czy nie? Czy nawet tyle nie? Beze mnie góry się kruszą, inne wstają, Umiera zając pod gruszą, głodny zając. Beze mnie wszystkiego po brzegi, Wszystkiego w bród, I tyle i tyle nadziei, i tyle dróg. I jak będzie to będzie, I dokąd się przędzie, Czerwona nić, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być. A jaki będzie mój udział, Kto to wie? Zaledwie ziarnko piasku dodać, Kamień dźwignąć, tak czy nie? Czy nawet tyle nie, nawet tyle nie? A kiedy światło ujrzałem nad drogą moją, Na próżno wzrok odwracałem w cieniu stojąc. Czy nowa mi świta nadzieja, czy nowy błąd? Czy obłok to tylko na niebie, czy stały ląd? I jak będzie to będzie, I dokąd się przędzie, Czerwona nić, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być. A kiedy światło ujrzałem nad drogą moją, Na próżno wzrok odwracałem w cieniu stojąc. Czy nowa mi świta nadzieja, czy nowy błąd? Czy obłok to tylko na niebie, czy stały ląd? I jak będzie to będzie, I dokąd się przędzie, Czerwona nić, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być, Chcę przy tym być. Oooooooooo.