Kiedy żech poznoł, Ta piekno dziołcha, To mi w sercu coś strzykło. Jo żech nie wiedzioł, Że to jest miłość, Ale w kuńcu tak wyszło. Magnetofunym pod jej balkunym, Piekne śpiewki żech grywoł, Może słuchała, ale nie dała Tego po siebie długo, Długo znać. Dziubeczku mój złoty, Jak jo ci przaja, Cało noc tańcować, W szczynściu się śmioć. Jo byda się bawił, Ale ino z tobum. Przytul mie do siebie, Tak bardzo pragna cię. Zaroz żech wiedzioł I se łobiecoł, Że jom musza mieć domie. Wszystko jest proste, Co jo mum w głowie, Ale jak ji to powiem. Serce mi biło, Godom: Dziewczyno, Chciołbych cie mieć za baba! Długo myślała i pokochała. Teroz już mum jum w duma, Na dobre i złe. Dziubeczku mój złoty, Jak jo ci przaja. Cało noc tańcować, W szczynściu się śmioć. Jo byda się bawił, Ale ino z tobum. Przytul mie do siebie, Tak bardzo pragna cię. Dziubeczku mój złoty, Jak jo ci przaja. Cało noc tańcować, W szczynściu się śmioć. Jo byda się bawił, Ale ino z tobum. Przytul mie do siebie, Tak bardzo pragna... Dziubeczku mój złoty, Jak jo ci przaja. Cało noc tańcować, W szczynściu się śmioć. Jo byda się bawił, Ale ino z tobum. Przytul mie do siebie, Tak bardzo pragna cię.