Rozmawiałem z korą drzew, Ona drzewo dobrze zna, Powiedziała cicho: "Dotknij ręką nieba". Wyciągnąłem w górę ręce, Niebo dało ciepły deszcz, Zwariowałem, jakby deszczu było trzeba. Zapytałem kiedyś wróżkę, Czy mi nie zabraknie sił, "Nie zabraknie, tylko dotknij ręką nieba". Rozrzuciła karty wkoło, Ja wybrałem jedną z nich, Skąd wiedziałem, Że tej jednej tylko trzeba?... Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, Która nadaje sens i każe trwać. Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle, Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr. Policzyłem kiedyś wszystko, Co mi dało dobry znak, Pod stopami jeszcze mocniej czułem ziemię. Wyciągnąłem w górę ręce, Padał boski, dobry deszcz, Już wiedziałem, nigdy, nigdy się nie zmienię. Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, Która nadaje sens i każe trwać. Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle, Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr. Każdy rok i każdy dzień ma jakiś sens. Każdy śmiech i cichy płacz nie dziwią mnie. Rzeki szum, kamienia szept rozumiem już Bez słów, bez żadnych zbędnych słów. Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, Która nadaje sens i każe trwać. Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle, Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr. Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, Która nadaje sens i każe trwać. Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle, Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr. Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, Która nadaje sens i każe trwać. Niewiele mam, tak mało, a przecież tyle, Dlatego wiem, co chciał powiedzieć wiatr.