Jest sobota, czas zabawy, jak co tydzień, Gdzieś na tańce trzeba iść. Ale super wieczór, jakoś cienko widzę, Kiedy wypić nie ma z kim. Nagle jednak sobie przypominam I już dokąd pójdę dobrze wiem... Marta Malina balet zaczyna, Jak kotka pręży się i przegina, Wtedy ochotę mam na jej cnotę, A ona chętna jest na robotę. Marta Malina, to jest dziewczyna, Ona torpedę mi przypomina, Łamie mi serce, szarpie mi nerwy, Lecz mógłbym robić z nią to bez przerwy. Kiedy Marta jest wesoła, to nie żarty, Wieczór zawsze uda się. Każdy chłopak chciałby Martę wziąć na party, No bo dobrze o tym wie... Z tą dziewczyną zawsze jest zabawa, Przy niej nigdy nikt nie nudzi się. Marta Malina balet zaczyna, Jak kotka pręży się i przegina, Wtedy ochotę mam na jej cnotę, A ona chętna jest na robotę. Marta Malina, to jest dziewczyna, Ona torpedę mi przypomina, Łamie mi serce, szarpie mi nerwy, Lecz mógłbym robić z nią to bez przerwy. Marta Malina balet zaczyna, Jak kotka pręży się i przegina, Wtedy ochotę mam na jej cnotę, A ona chętna jest na robotę. Marta Malina, to jest dziewczyna, Ona torpedę mi przypomina, Łamie mi serce, szarpie mi nerwy, Lecz mógłbym robić z nią to bez przerwy.