Popatrz mała, co z tego miałaś, Tak naiwnie i głupio kochałaś. Ty go wielbisz, co sił, A on hula i drwi, A o świcie znów czeka u drzwi. Ty go wielbisz, co sił, A on hula i drwi, A o świcie znów czeka u drzwi. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania bez szanowania. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania dla tego drania. Popatrz mała, co z tego miałaś, Swą urodę i młodość przegrałaś. Dziś zabrakło ci łez, A on wciąż młody jest, Może o was napisze ktoś wiersz. Dziś zabrakło ci łez, A on wciąż młody jest, Może o was napisze ktoś wiersz. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania bez szanowania. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania dla tego drania. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania bez szanowania. Tyle miłości bez wzajemności, Tyle kochania dla tego drania.