Znowu mojej dłoni boisz się, Skrywasz oczy za zasłoną rzęs, Bo za wcześnie powiedziałem, że Z tobą poprzez życie kroczyć chcę. Nie wyznanie przeraziło mnie, Nie namiętność, którą skrywasz w nim. Milczę jeszcze, bo odwagi brak, By otwarcie odpowiedzieć tak. Kochaj, jak owoc kocha słońce, Kochaj, jak żagiel kocha wiatr. Kochaj, jak morska fala złotą plażę. Kocham, jak spacer w dal bez końca, Kocham, bo warto kochać tak. Kocham, na wielką miłość się odważę. Bez miłości pusty był mój świat, I przykrości mi nie szczędził los, Zmarnowałam tyle dobrych lat, Teraz szczęściem jest twój ciepły głos. Dni i noce odmiennością są, A sprzeczności przyciągają się. Nasza miłość nie jest łatwą grą, Jednak mamy o niej wspólne zdanie. Kochaj, jak owoc kocha słońce, Kochaj, jak żagiel kocha wiatr. Kochaj, jak morska fala złotą plażę. Kocham, jak spacer w dal bez końca, Kocham, bo warto kochać tak. Kocham, na wielką miłość się odważę. Kochaj, jak owoc kocha słońce, Kochaj, jak żagiel kocha wiatr. Kochaj, jak morska fala złotą plażę. Kocham, jak spacer w dal bez końca, Kocham, bo warto kochać tak. Kocham, na wielką miłość się odważę. Kochaj, jak owoc kocha słońce, Kochaj, jak żagiel kocha wiatr. Kochaj, jak morska fala złotą plażę. Kocham, jak spacer w dal bez końca, Kocham, bo warto kochać tak. Kocham, na wielką miłość się odważę.