Po wiadomościach dwie godziny dziś trzeźwiałem, Nie wiem kto rację ma. To co tam mówił pan redaktor, to przespałem, O co ta wojna szła? Już nie wiem kto jest tutaj bardziej popaprany, Naród czy rząd, co się za królowanie wziął, A na wyborach lud był chyba najarany, Bo wybrał takie dno. Jak tu na trzeźwo, jak tu na trzeźwo W takim kraju mam żyć? U hu hu! Bo dzisiaj pijak Panie to jest patryjota, On na dziadowskie nasze partie płaci szmal. Najlepszy super obywatel to idiota, Bo z żalu zdrowiem płaci za ten ich high life. A trzeźwy człowiek, który cicho siedzi w domu I miesiącami ciuła by mieć w końcu coś, Emerytalną figę dadzą po kryjomu, Na starość jak w butelce puste ujrzy dno. Ta polityka doprowadza do obłędu, Wysnuwam wniosek ten, Bo w sejmie same pokemony, rząd do rzędu, Darmozjad albo leń. Na szczycie guma balonowa i dziwaczka, Już tu doprawdy nie przejmuje wcale się. I każdy ciągnie tylko do swego kubraczka, Pokaźną sumę zer. Jak tu na trzeźwo, jak tu na trzeźwo W takim kraju mam żyć? U hu hu! Bo dzisiaj pijak Panie to jest patryjota, On na dziadowskie nasze partie płaci szmal. Najlepszy super obywatel to idiota, Bo z żalu zdrowiem płaci za ten ich high life. A trzeźwy człowiek, który cicho siedzi w domu I miesiącami ciuła by mieć w końcu coś, Emerytalną figę dadzą po kryjomu, Na starość jak w butelce puste ujrzy dno. Jak tu na trzeźwo, jak tu na trzeźwo W takim kraju mam żyć? U hu hu! Bo dzisiaj pijak Panie to jest patryjota, On na dziadowskie nasze partie płaci szmal. Najlepszy super obywatel to idiota, Bo z żalu zdrowiem płaci za ten ich high life. A trzeźwy człowiek, który cicho siedzi w domu I miesiącami ciuła by mieć w końcu coś, Emerytalną figę dadzą po kryjomu, Na starość jak w butelce puste ujrzy dno.