Który to już raz, O tym jak cię kocham, nie pamiętasz. Który to już raz, Umiejętnie grasz na moich nerwach. Marnujemy dzień, marnujemy noc, Na kolejne niepotrzebne sprawy. Czas ucieka a my wciąż, Nie możemy ruszyć stąd. Niepotrzebny jesteś w mojej głowie, Niepotrzebnie myślę wciąż o tobie. Nie potrzeba mi twej obecności, Nie potrafisz dawać mi radości. Niepotrzebny jesteś tu naprawdę, Nigdy nie wiedziałeś, czego pragnę. Dzisiaj chcę wymazać cię z pamięci, Choć wszystkiego nie da się odkręcić. Proszę nie mów nic, Każde twoje słowo to pomyłka. I dialogu brak, Kończy się, jak zawsze, na docinkach. Gdzie się podział czar, który sprawił, że Tak uzależniłam się od ciebie. Dzisiaj zerwać pragnę z tym, Nie potrzebny jesteś mi. Niepotrzebny jesteś w mojej głowie, Niepotrzebnie myślę wciąż o tobie. Nie potrzeba mi twej obecności, Nie potrafisz dawać mi radości. Niepotrzebny jesteś tu naprawdę, Nigdy nie wiedziałeś, czego pragnę. Dzisiaj chcę wymazać cię z pamięci, Choć wszystkiego nie da się odkręcić. Niepotrzebny jesteś w mojej głowie, Niepotrzebnie myślę wciąż o tobie. Nie potrzeba mi twej obecności, Nie potrafisz dawać mi radości. Niepotrzebny jesteś tu naprawdę, Nigdy nie wiedziałeś, czego pragnę. Dzisiaj chcę wymazać cię z pamięci, Choć wszystkiego nie da się odkręcić.