Schowaliśmy się za garaż. A ty jeden z drugim, co tam jarasz? Dobiegł nas znienacka głos, Głos nauczyciela WOS. Nic takiego panie psorze, Nie, nie, to nie tytoń, broń cię Boże, Tylko jakieś, takie zioło, Co se rośnie tu za szkołą Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Mówił mi kolega Jurek, Że się z tego robi sznurek. Cóż to, czyżby wam się chciało Ściemniać pedagogiczne ciało? Zaraz sprawdzę wasze bajki, Bo mi się skończyły fajki. I zjarał nam całego blanta, No i nogi z waty, twarz mutanta, Gwałtu, rety, olaboga! Otruliśmy pedagoga. O! Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko... Mhm... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Mówią ludzie, że to trutka, Która jeszcze gorsza jest niż wódka. Tak jest... A rzecz się kończy w taki sposób: Wszyscy mamy szóstkę z WOSu, Ale ktoś zakosił zioło, Co pleniło się za szkołą. Z pedagogicznego grona Nikt pretensji nie ma do nas, Dzwoni dzwonek, lecę, bo Dziś jaramy na PO. O! Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... A mówią ludzie, że to trutka, Która jeszcze gorsza jest niż wódka. Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko... O! Dziwne, dziwne te konopie, Niby zwykłe zielsko, A jak to kopie... Dzisiaj tego już nie robię, Ale lubię powspominać sobie.