Krótko piszę, bo Niewiele tak o pani wiem, Mało tak o pani wiem. Wstaje pani wczesnym dniem, Zmierzchem chodzi z psem. Krótko piszę, bo Dość listów pani co dzień ma, I niewiele o to dba, Że pod oknem pani cień, Długi cień to ja. Z wielkiej nieśmiałości mej, Drży mi serce, dłonie drżą, Proszę pani, Nie drwij z niej, Z niej ten śmieszny list się wziął. Z wielkiej nieśmiałości mej, Kryję się w uliczny mrok, Proszę nie drwij, Nie drwij z niej, Bo z niej do miłości krok. Może jasna łza, Na twych rzęsach drży, Ooooo, Może czekasz na, Na ten właśnie list. Ooo Krótko piszę, bo Niewiele tak o sobie wiem, Bo co ja o sobie wiem, Tylko to, że Pani jest jawą mą i snem. Z wielkiej nieśmiałości mej, Drży mi serce, dłonie drżą, Proszę pani, Nie drwij z niej, Z niej ten śmieszny list się wziął. Z wielkiej nieśmiałości mej, Kryję się w uliczny mrok, Proszę nie drwij, Nie drwij z niej, Bo z niej do miłości krok. Ra ra ra ra ra ra ra Ra ra ra ra ra ra ra Proszę nie drwij, Nie drwij z niej, Bo z niej do miłości krok. Ra ra ra ra ra ra ra Ra ra ra ra ra ra ra Proszę nie drwij, Nie drwij z niej, Bo z niej do miłości krok.