Czy rozpoznasz mnie, Gdy spotkamy się w niebie? Czy uścisnę cię, Gdy spotkamy się w niebie? Tak mocno chcę odmienić się, Bym mógł iść, iść tam, gdzie ty, Hen, do niebios. Czy przywołasz mnie, Gdy spotkamy się w niebie? Czy przytulę cię, Gdy spotkamy się w niebie? A drogi kres nieznany jest, Jak mam żyć, gdy ty masz być, Hen, w niebiosach. Czas złamać cię chce, Czas kolana twe gnie. Czas serce ci rwie, Musisz pośpieszyć się, pośpieszyć się. Gdy trafię sam, Do raju bram, Żadnych łez nie będzie już tam, Łez w niebiosach. Czy rozpoznasz mnie, Gdy spotkamy się w niebie? Czy zatrzymasz mnie, Gdy spotkamy się w niebie? Tak mocno chcę odmienić się, Bym mógł iść, iść tam, gdzie ty, Hen, do niebios.