Wstaję o poranku, Patrzę wciąż po ganku, Wszystko spływa w strugach łez. Pomyślałam sobie, Ja to samo zrobię, Rozpłakałam się jak deszcz. Wyszłam na ulicę, Z nudów prawie krzyczę, Sama nie wiem, czego ja chcę. Nagle ktoś podchodzi, W samym centrum Łodzi I bezczelnie pyta mnie. Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Nie wiem chyba śniłam, Ale się zgodziłam, Od tej pory minął już rok. Prawie rok się znamy, Nadal się kochamy, Myślę o nim dzień i noc. Nie ma co odwlekać, Szybko czas ucieka, Ktoś musi zrobić ten krok. Jak ci wpadł do oka Jakiś fajny chłopak Podejdź i zapytaj go. Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się? Czy będzie Ci ze mną dobrze, Czy będzie Ci ze mną źle, Czy będzie ci ze mną lepiej lub gorzej, Może przekonasz się?