Pamiętam cię, byliśmy razem, Nad brzegiem Wisły kończył się dzień. Czas przestał płynąć, Byłaś blisko jak tylko można chcieć. Jak kochankowie, jak złodzieje Kradliśmy szczęście, By mieć go dla siebie jak najwięcej, Gdy zabraknie nas. Jak dwa motyle wolni chwilą krótką Przeczuwając los, łakomi siebie, Wciąż nie wierząc, że zabraknie Ciebie i mnie, Zabraknie ciebie i mnie, Zabraknie ciebie i mnie, Zabraknie ciebie i mnie. Zabraknie ciebie i mnie, Ciebie i mnie. Pewnego dnia odeszłaś tak bez słowa, Wiem teraz, że to ja Nie potrafiłem cię zatrzymać I nie będzie więcej ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Ciebie i mnie. Już nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie, Nie będzie ciebie i mnie.