Nie pójdę do domu, będę tutaj siedział, A żem jo się opił, nikt nie będzie wiedział, A żem jo się opił, nikt nie będzie wiedział. Wiater mocno wieje, drzewa też z nim wieją, Nie pójdę do domu, nogi mi się chwieją, Nie pójdę do domu, nogi mi się chwieją. Ja sobie zostanę przy piwie, przy winie, Będę sobie myślał o mojej dziewczynie, Będę sobie myślał o mojej dziewczynie. Nie pójdę do domu, aż słońce zaświeci, Będą prowadzili mnie do domu Święci, Będą prowadzili mnie do domu Święci. Będzie mój Anioł Stróż nade mną kierował I od wszelkiej trwogi będzie mnie ratował I od wszelkiej trwogi będzie mnie ratował.