Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Ostatni oddech słońca przynosi wiatr Pod złotą łunę, pod świata płonący dach. Znad Rzeki Wspomnień obraz unosi się: Dom twój daleki zgubiony dawno gdzieś. Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los, W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos. Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się: Dom twój daleki zgubiony dawno gdzieś. Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie Ono rozproszy złej nocy cienie. Niechaj nadziei skrzydła białe Z powrotem niosą cię, jak ptak. Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie Ono rozproszy złej nocy cienie. Niechaj nadziei skrzydła białe Z powrotem niosą cię, jak ptak. Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! I wtedy czujesz, jak dobrze może być, ...I wtedy czujesz, jak dobrze może być... Kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic. Znad Rzeki Wspomnień księżyc odsuwa mgłę, Dom twój daleki znowu odpływa gdzieś... Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie Ono rozproszy złej nocy cienie. Niechaj nadziei skrzydła białe Z powrotem niosą cię, jak ptak. Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie Ono rozproszy złej nocy cienie. Niechaj nadziei skrzydła białe Z powrotem niosą cię, jak ptak. Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Boo mere mere se com fe Se com fe nea.. Ma na wou! Wyciągnij dłonie i chwyć marzenia...