Polecamy Spis utworów
Music Styles for YAMAHAKarafunMusic Styles for ROLANDMusic Soft for ROLANDStyle for Korg Pa1000Midi Yamaha PSR-SX900Midi Yamaha PSR-SX700Style Yamaha PSR-SX900Style Yamaha PSR-SX700PROF StudioStyle Yamaha PSR-SX600Nuty PDFGeneral MidiMP3Music Soft for YAMAHAMidi Soft for GENOSStyle for Yamaha GenosMusic Soft for KORGMusic Styles for KORGMidi for KETRONMidi for Korg Pa700Style for Korg Pa700Midi for Korg Pa1000Midi for Korg Pa4xStyles for Korg Pa4xMidi for Korg Pa4x MusikantPROF.Mp3+G
Witaj w midi24.pl
Zaloguj Rejestracja
Koszyk jest pusty.
Twój koszyk
 

Aj jaj handelek - Grupa Rafała Kmity

Aj jaj handelek
Tytuł:
Aj jaj handelek
autor:
Grupa Rafała Kmity
numer:
9905
czas trwania:
08:27
metrum:
4/4
tonacja:
d-moll
 


Player:
wybierz demo:

MP3
 
Plac targowy!
Co to za magiczne miejsce, taki plac targowy?!

Miejsce, gdzie ten sam koń, 
To dla jednego - ognisty rumak,
A dla drugiego - kulawa szkapa.

Miejsce, gdzie ten sam fotel,
To dla jednego - prawdziwy tron,
A dla drugiego - połamany rupieć.

Miejsce, gdzie ta sama koszula,
To dla jednego - królewska szata,
A dla drugiego - dziurawy, przegniły łachman.

Powiadam wam - plac targowy to magiczne miejsce,
Na takim targowym placu, mogłeś znaleźć wszystko,
Fasolę na szabasowy czulent i miedzianą patelnię,
Balsam na porost włosów i suszone śliwki,
Chanukowy świecznik i smażoną rybę.  

Rozmaite towary bławatne i srebrne widelce,
Kożuch na zimę i kiszony ogórek.
Krótko mówiąc - na targowym placu mogłeś znaleźć wszystko,
Dosłownie wszystko... 
No, może z jednym wyjątkiem - z wyjątkiem ciszy... 


Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
O ile smutniej bez niego żyłby człek!  (aj jaj!)
Raz po bożemu, a raz szwindelek, 
Byleby jakoś interes kręcił się. (aj jaj jaj!)

Gdy masz gadane, gdy masz kiepełe, 
To całkiem znośnie zarobić tu się da. 
Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
Ach, jakże nudny bez niego byłby świat! 


Zegareczek cymesik, co?! Ile Pan dajesz?
No, wie Pan - no, no mogę dać najwyżej jednego rubla.
Ile?
Jednego rubla.
Co? Jednego rubla? 
No jednego.
Czy ja dobrze usłyszałem?! - czy ja usłyszałem coś o jednym rublu?..
Ale... 
Panie Smol... 
Czyżby moje stare uszy zaczęły mnie kłamać?..
Co to znaczy jeden rubel? Co to w ogóle jest?
Jeden rubel naprzeciw tego oto zegarka?
Ale Panie?!
Gdybyś Pan, Panie Szpul powiedział nawet sto rubli...
Sto rubli???
Tak!!! - gdybyś Pan powiedział nawet sto pięćdziesiąt rubli...
Ile???
To i tak powiedziałbyś Pan mało!
To nie jest jakiś tam zwykły sobie zegarek 
- to prawdziwy cymes, mecyja, 
a Pan śmiesz mnie ofiarować w zamian jednego, parszywego rubla?!
No przecież...
Ludzie!!!
O Boże! 
Bracia w wierze! - czy słyszeliście... 
(ale po co tak krzyczeć?..)
Czy wy słyszeliście jak ten człowiek spoliczkował mnie swoim jednym rublem? 
No, co też Panie???
Przecież to jest rozbój, bandycki napad, chciał mnie zamordować...
Ja, zamordować???
Ludzie!!! - On chce mnie zamordować!
To ja już sobie może pójdę...
Morderca!!!
Do widzenia.
Mord... o! Panie, Panie, no!
No i gdzie Pan idziesz?
No dobra, no dawaj Pan już tego jednego rubla! 


Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
O ile smutniej bez niego żyłby człek! 
Raz po bożemu, a raz szwindelek, 
Byleby jakoś interes kręcił się. (oj joj!)

Gdy masz gadane, gdy masz kiepełe, 
To całkiem znośnie zarobić tu się da. 
Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
Ach, jakże nudny bez niego byłby świat! 


Josełe!.. 
Nooo... 
Ja ci proponuję najlepszy na świecie płyn do kąpieli.
Mówisz, Golda, że najlepszy na świecie?
Ha! Inne płyny nawet nie umywają się do tego,
Kąpiel w takim płynie to jest po prostu raj dla skóry.
Mówisz, że raj dla skóry?
A jaki on ma zapach, Josełe, jaki on ma zapach.
Mhmmm...
Tego się nie da opisać, to trzeba obwąchać.
Josełe, ty już nie będziesz cuchnący, stary, brzydki Żyd!  
Teraz, to ty będziesz pachnący... stary, brzydki Żyd.
A powiedz ty mi, Golda...
No?
Na jak długo starcza taka jedna butelka?
Hah, Josełe! Ty mnie zapytujesz 
- na jak długo starcza taka jedna butelka?
To ja ci powiem Josełe 
- że nawet gdybyś ty zwariował i kąpał się codziennie...
(no cóż!)
To i tak ta butelka starczy ci na pół roku z okładem.
No dobrze Golda, wszystko dobrze, 
ale powiedz ty mi jeszcze...
No, co?
Powiedz mi...
No, co?!
Jak ja mam wchodzić do środka? 


Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
O ile smutniej bez niego żyłby człek! 
Raz po bożemu, a raz szwindelek, 
Byleby jakoś interes kręcił się.  (aj!)

Gdy masz gadane, gdy masz kiepełe, 
To całkiem znośnie zarobić tu się da. 
Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
Ach, jakże nudny bez niego byłby świat! 


Powtarzam ci, Pimpas, że wołowina, którą mi wczoraj sprzedałeś,
Ta wołowina, to sama nie wie co ona jest.
Kosztowała jak świeże mięso a smakuje jak stara podeszwa.
A ja ci powtarzam Szlomo, że dostałeś świeży kawałek 
i że o żadnej starej podeszwie nawet mowy być nie może. hehehe...
A ja ci powtarzam, Pimpas, że stara, śmierdząca obrzydliwa podeszwa.
A ja ci, Szlomo, grzecznie i kulturalnie powtarzam,
- że łżesz jak ostatnia kanalia!!!
Co? Kanalia? Do mnie kanalia?
Ja bym ci Pimpas powiedział co o tobie myślę,
Ale nie chcę przy kobietach używać wyrazów: głupi skurwysyn.
O żesz ty! Żebyś ty ręce i nogi połamał!
Żeby ci ptaki oczy wydziobały! 
Żeby cię paraliż poskręcał!
Tak?! 
Oby ci pęcherze wyskoczyły w takim miejscu, 
Żebyś nie mógł ani stać ani chodzić ani siedzieć ani leżeć!
Ani... Ani leżeć???
Oh! Żeby ci się żona złajdaczyła z Jontkiem kuternogą
I z garbatym Mośkiem i to jednocześnie!
A niech ci się dom spali, niech ci się mózg zagotuje,
Niech cię trąd zeżre i niech ci się teściowa rozmnoży!
O ty! Oby cię najgorsza z chorób dopadła!
Obyś ty skonał w męczarniach, obyś ty zgnił w brudnym piachu!
Oby cię plugawe robaki toczyły!
I oby to wszystko działo ci się codziennie!
Aż to mnie zdenerwował bydlak jeden!
Gdybym ja miał przy sobie pistolet...
Gdybym ja tylko miał pistolet, to ja bym go przecież...
Ja bym go... ja bym go - kopnął w dupę!


Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
O ile smutniej bez niego żyłby człek! 
Raz po bożemu, a raz szwindelek, 
Byleby jakoś interes kręcił się.  (aj jaj jaj!)

Gdy masz gadane, gdy masz kiepełe, 
To całkiem znośnie zarobić tu się da. 
Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
Ach, jakże nudny bez niego byłby świat!  

Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
O ile smutniej bez niego żyłby człek! 
Raz po bożemu, a raz szwindelek, 
Byleby jakoś interes kręcił się.  (aj jaj jaj!)

Gdy masz gadane, gdy masz kiepełe, 
To całkiem znośnie zarobić tu się da. 
Aj jaj, handelek! Ten nasz handelek! 
Ach, jakże nudny bez niego byłby świat! 

Aj jaj!!!
dodaj do koszyka
brak zapisu nutowego
do tego utworu
 

Midi24.pl to baza profesjonalnie wykonanych     aranżacji muzycznych w wielu formatach.

Midi24.pl © 2005-2024 MIDI-NET®
NEWSLETTER
Zapisz się do newslettera aby otrzymywać informacje o aktualnościach.