Cały parking dobrze zna pannę Rosę, Co gwiazdą przyczepy jest. Ostrzejsza od chilli i mocno się myli Kto mówi, że skradł serce jej. Signor Jose całe dnie Tyra w polu niczym wół. Kłócą się wciąż, a sobotnia noc Jak co weekend ich godzi znów. On pije Tequile, Ona z hiszpańska przeklina, On ma sombrero, Ją ciasny gorset opina. I całą noc paru mariachi Ostro im do tańca przygrywa. On pije tequile, Ona z hiszpańska przeklina. Mariachi im grają, a sąsiedzi się gapią, Przyczepa się buja na boki. Jose jak piesek Chihuahua wyje, Gdy Rosy zdejmuje pończochy. Ty świntuchu całuj mocniej, A brasa me querte. Aj ajajajaj, Quchi qu, to dalla noche. On pije Tequile, Ona z hiszpańska przeklina, On ma sombrero, Ją ciasny gorset opina. I całą noc paru mariachi Ostro im do tańca przygrywa. On pije tequile, Ona z hiszpańska przeklina. On pije Tequile, Ona z hiszpańska przeklina, On ma sombrero, Ją ciasny gorset opina. I całą noc paru mariachi Ostro im do tańca przygrywa. On pije tequile, Ona z hiszpańska przeklina.